Nie będę dokładnie opisywać każdego kordonka, podam kilka cech charakterystycznych i napiszę na których spokojnie można zacząć naukę a które lepiej zostawić do innych technik.
Kordonki mają odwrotną numerację do nici. Im wyższy numerek tym cieńszy kordonek. Do nauki polecam rozmiar 10. Na jasnych kolorach lepiej widać co się dzieje.
YarnArt Tulip - dobra cena, miękka nitka, nie rwie się, nitka jest śliska przez co trzeba bardziej uważać podczas pracy za to nadrabia możliwością przypalenia końcówek nici
Ada 10/15/30 - dobra cena, dobry skręt nici, największym minusem jest uboga gama kolorystyczna
Muza 10/20 - kordonek z wyższej półki, dobry skręt nici, dobra jakość, nić jest dość twarda
Maxi - zapłacimy kilkanaście złotych za to dostaniemy dużo nici, ma słabszy skręt od Muzy czy Ady, ale lepszy od kordonku Kaja, jeżeli już go mamy to spokojnie można go wykorzystać
Kaja 15 - dobra cena, cienki kordonek ze słabym skrętem, przez co nitka może się rwać podczas pracy, pitkotki mogą się rozdwajać
Maja 5/8 - dobra cena, duży wybór kolorystyczny, ma słaby skręt i mocno się mechaci podczas pracy, trudny do nauki
Aria - tej nitki akurat nie testowałam, ale wygląda na to, że jest droższym odpowiednikiem kordonku Maja, też ma dużo kolorów, ale nić nie jest równa i raczej też będzie się trochę mechacić
Karat - zdecydowanie najtańszy ale jest gorszą wersją Maji, będzie się mechacić, pikotki będą brzydkie i będzie nitka będzie się rwać
YarnArt Canaris - dobra cena, sporo kolorów ale jest bardzo cienki, trzeba bardzo uważać żeby nie porwać nitki, zły do nauki
Polecę kordonki z pasmanterii którą mam niedaleko siebie:
Snehurka - trochę droższa i lepsza od Kaji, ma bardzo dużo ładnych kolorów, jest trochę grubsza i bardziej wytrzymała
Cable 5 - sensowna cena, lepsza od Maxi, w wersji "metalizowanej" ta cienka nitka się nie rwie
Poza tym najbardziej cenionymi są kordonki:
Aida, Lizbeth, Madeira Metallic, DMC Babylo, ale większości nie znajdziemy w pasmanterii pod domem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz